Dzien 14: wyjazd na Gobi !!!

By fegor at 3:36 am on pi膮tek, 29 czerwca, 2007

Dzis po nieprzyjemnych doswiadczeniach zaraz z rana( nie bylo biletow na autobus i oszukal nas kierowca taksowki) wkurzeni na maksa postanowilismy wynajac samochod. Razem zFrancuzami wynajelismy UAZa na 10 dni. Przynajmniej teraz nie bedziemy zalezni od publicznych srodkow transportu.

Do UB wrocimy za ok 12 dni. W czasie podrozy raczej nie bedziemy dostepni, wiec do uslysznia po powrocie… 馃檪

W dalszym ciagu trzymajcie kciuki…

pozdrawiamy serdecznie

Filed under: R贸偶ne3 komentarze »

Dzien 13: UB ;)

By fegor at 8:32 am on czwartek, 28 czerwca, 2007

Spotkalismy dzis pare Francuzow, z ktorymi jutro rano jedziemy na poludnie Mongolii. Zdecydowalismy sie na autobus do Dalandzag-najwiekszego miasta na Gobii. Tam planujemy wynajac jeepa i przez kilka dni zwiedzac okolice. Co dalej… zobaczymy.

Wieczorem wybieramy sie na pokaz mongolskich tancow i tradycyjnego gardlowego spiewu-HOMI

Filed under: R贸偶ne1 Comment »

Dzien 12: UB

By fegor at 4:29 pm on 艣roda, 27 czerwca, 2007

Ciagle jestesmy w UB. W piatek rano ruszamy na Gobi. Na razie jestesmy sami, ale liczymy, ze moze ktos sie jednak odezwie…i przylaczy do nas.

Od rana spacerowalismy po miescie, wstapilismy do Muzeum Historii Naturalnej zobaczyc szkielety dinozaurow. Bylismy na obiedzie w mongolskiej stolowce, gdzie po raz pierwszy sprobowalismy sute czaj (herbata zielona z mlekiem i sola)-nie najgorsze… Za 2-daniowy obiad, bardzo syty zaplacilismy po 1,4 $/osobe.

Od kilku godzin leje deszcz, bedzie chlodniej…

Z prawej strony dostepny jest link do galerii, w ktorej umiescimy wiecej zdjec. Niestety internet u Gany jest strasznie wolny, wiec moze zajac nam to sporo czasu…

Filed under: R贸偶neMo偶liwo艣膰 komentowania Dzien 12: UB zosta艂a wy艂膮czona

Dzien 10,11: Terlej

By fegor at 10:29 am on 艣roda, 27 czerwca, 2007

Rano spakowalismy sie i poszlismy szukac autobusu jadacego do Terlej. W Mongolii聽trudno znalezc rozkald jazdy umieszczony na聽przystanku, wiec musielismy troche popytac. Dzieki rozmowkom聽polsko-mongolskim jakos dalismy rade 馃槈

Ruszylismy o 11. Na miejsce dotarlismy po dwoch godzinach.聽Po drodze mijalismy komercyjne pola jurt, przygotowane dla turystow. Nie skusilismy sie i pojechalismy razem z miejscowymi do ostatniej wioski na trasie聽autubusu.聽Wysiedlismy i ropoczelismy poszukiwania miejsca na nocleg. W okolicy polanki na ktorej chcielismy聽rozbic namiot聽schowalismy plecaki i ruszylismy na kilkugodzinny spacer po okolicznych gorkach. Po powrocie ustawilismy namiot i zrobilismy sobie drzemke przed kolacja, ktora przerwaly nam jaki i krowy zaciekawione nasza obecnoscia.

W nocy zaczelo padac. Kropilo z krotkimi przerwami do ok 14:00聽nastepnego dnia. Wtedy od razu zwinelismy namiot i postanowilismy zbadac teren po drugiej stronie rzeki. Woda byla dosc zimna, wiec przeprawa z placakami na plecach z nogami zanurzonymi do kolan byla calkiem聽wymagajaca ;P

Podczas naszej nieobecnosci kilka osob probowalo sie z nami skontaktowac w sprawie wyjazdu na Gobi. Niestety gdy probowalismy sie z nimi聽skontakowac to okazywalo sie, ze juz dolaczyly sie do innych grup. Czekamy dalej ;/

zdj582

Filed under: R贸偶neMo偶liwo艣膰 komentowania Dzien 10,11: Terlej zosta艂a wy艂膮czona

Dzien 9: UB

By fegor at 2:39 am on poniedzia艂ek, 25 czerwca, 2007

Zwiedzilismy dzis palac聽bogdo gegena-ostatniego wladcy religijnego Mongolii. Bylismy tez w miedzynarodowej kasie biletowej. Poczatkowo nie chciano nam sprzedac biletu. Kobieta w kasie mowila, zeby przyjsc za 2 tygodnie ;/ Iwona zrobila blagalna mine, powiedzielismy, ze za 2 tygodnie bedziemy poza UB i nie聽mozemy wtedy przyjsc. Poza tym mamy juz rezerwacje samolotu z Irkucka i musimy byc tam na czas. Tak聽sie nieszczesliwie sklada, ze bedziemy wyjezdzac w czasie glownego mongolskiego swieta narodowego-NAADAM i聽wszyscy聽probuja kupic bilety na ten czas. Dostalismy bilety w klasie kupe, plackartnych juz nie bylo ;(聽聽聽

Nie udalo nam sie jeszcze zorganizowac ekipy na wspolny wyjazd;/ Pojawil sie jeden chlopak, ale chcial pokonac trase, ktora normalnie robi sie w minimum tydzien w ciagu czterech dni. Szukamy dalej.

Aby nie siedziec bezczynnie, jutro rano ruszamy na dwa dni do Terlej-parku narodowego. Bierzemy namiot, chcemy troche pochodzic po okolicy. Jesli po powrocie nie znajda sie chetni, to pojedziemy sami na 2-3 dni do Karakorum

聽pozdrowienia

Filed under: R贸偶ne2 komentarze »

Dzien 8: UB

By fegor at 4:58 pm on sobota, 23 czerwca, 2007

Dzis wreszcie bez pospiechu. Po sniadaniu zrobilismy pranie 馃槈 i udalismy sie do centrum. Najpierw zwiedzilismy lamajski klasztor Gandan. Jest to caly zespol swiatyn, ktory jako jedyny w Mongolii przetrwal czasy komunizmu caly czas funkcjonujac. Na terenie klasztoru co chwile przemykali mnisi (rowniez mali chlopcy) w czerwonozoltych szatach z ogolonymi glowami. W glownym budynku znajduje sie robiacy niesamowite wrazenie 25metrowy posag „Wszechwidzacego” (Dzanrajsig). Podgladalismy rozne obrzedy odprawiane w czasie nabozenstw. Mnisi siedzieli w kilku rzedach glosno powtarzajac slowa mantry. Co pewien czas tlukli w bebny i metalowe talerze 馃槈

Pozniej zrobilismy runde po miejscowych guesthousach zostawiajac ogloszenia z informacja, ze szukamy chetnych do wspolnego wynajecia jeepa. Dowiedzielismy sie, ze na planowana przez nas trase potrzebowalibysmy troche wiecej czasu niz mamy, wiec plany modyfikujemy 馃槈

Z Mongolii bedziemy wracac w szczycie sezonu, wiec bilet na pociag o Irkucka musimy kupic sporo wczesniej. Planujemy zobic to jutro. Powinno sie udac 馃槈聽

mlynki

swiatynia

Filed under: R贸偶ne2 komentarze »

Dzien 7: MONGOLIA!

By fegor at 5:23 pm on pi膮tek, 22 czerwca, 2007

Rano, kilka minut po 6 dotarlismy do Ulan Ude. Ruszylismy na plac z ktorego odjedzaja autobusy do Ulan Bator. Chcielismy sie tylko zorientowac, w ktore dni ten autobus kursuje i gdzie mozna kupic bilety. Okazalo sie, ze autobus niedlugo rusza i sa jeszcze wolne miejsca. Dlugo sie nie zastanawiaac, postanowilismy wykorzystac okazje i dotrzec do UB dzien wczesniej niz planowalismy. Bylismy jedynymi turystami w autobusie pelnym skosnookich Buriatow. Po 3 godzinach jazdy dotarlismy do granicy, gdzie przez ponad 3 godziny trwala odprawa. Paszporty spradzano nam chyba z 7 razy, a plecaki byly przeswietlane dwukrtonie.聽Poniewaz聽bedac聽w Rosji nie zalatwilismy meldunku (Registracja) od rosyjskiej聽celniczki dostalismy pisemne ostrzezenie 馃槈 Nastepnym razem nie ujdzie nam to tak latwo 馃槈聽

Do UB przyjechalismy pod wieczor. Mimo, ze autobus byl klimatyzowany to 12godzinna podroz byla bardzo meczaca.. Po drodze zatrzmalismy sie na obiad w przydroznym barze, gdzie serwowano ciekawe miejscowe potrawy. Byl to nas pierwszy kontakt z miejscowa kuchnia. Nie wiemy co jedlismy, ale bylo dobre.

Zamontowalismy sie w Gana’s Guest House. Mieszkamy w 5osobowej jurcie ze Szwajcarem. (5$ od osoby)

Jutro troche bedziemy zwiedzac miasto i zamierzamy szukac ekipy do wspolnego wynajecia聽UAZa

Filed under: R贸偶ne3 komentarze »

Dzien 6: Kierunek Ulan Ude

By fegor at 5:10 pm on pi膮tek, 22 czerwca, 2007

Rano opuszczamy Olchon.聽Po przyjedzie do Irkucka聽mielismy 3 godziny do odjazdu pociagu. Zjedlismy obiad, zrboilismy zakupy i probowalismy dodzwonic sie do s. Bernadetty w Ulan Ude, ktora zaoferowala nam wczesniej pomoc w kupnie biletu na autobus do Mongolii oraz mozliwosc noclegu. Niestety聽kupiona karta telefoniczna byla jakas trefna i nic z tego nie wyszlo. Postanowilismy zadzwonic jeszcze raz, zaraz po przyjezdzie do Ulan Ude.

Wsiedlismy do pociagu, okna sie otwieraly 馃槈 Przed nami byla cala noc w podrozy, wiec聽dlugo nie siedzielismy.聽聽

Filed under: R贸偶neMo偶liwo艣膰 komentowania Dzien 6: Kierunek Ulan Ude zosta艂a wy艂膮czona

Dzien 5: Olchon

By fegor at 5:03 pm on pi膮tek, 22 czerwca, 2007

Okolo 3 rano zbudzil na blysk… Na poczatku myslelismy, ze ktos robi nam zdjecia. Otworzylismy namiot i zobaczylismy ze na drugim brzegu; nad ladem, szaleje burza! Troche sie przerazilismy 馃槈 bo wydawalo nam sie, ze chmury zmierzaja ku nam. Mielismy dwie mozliwosci, albo przeczekac, albo uciekac. Zdecydowalem, ze nigdzie sie nie ruszamy. Iwona wrocila do spiwora, a ja przez godzinke siedzialem na plazy i patrzylem sie w niebo 馃槈 Gdy stwierdzilem, ze burza jednak nas minie, wrocilem do namiotu. Zasnelismy.

Po pewnym czasie obudzily nas strugi deszczu tlukace o sciany namiotu. Padalo nieprzerwanie od 5 do 7. A my caly czas obserwowalismy fale, ktore z powodu wiatru stawaly sie coraz wieksze 馃槈

Gdy sie przejasnilo, zjedlismy sniadanie, spakowalismy sie i ruszylismy do Nikity. Tam czekal juz UAZ. Pojechalismy z grupka 4 Francuzow i para australijsko-nowo zelandzka.. Przewodnikiem byl Siergiej, ktory plynnie mowil po angielsku i francusku.

Pogoda nie bardzo dopisywala, ale widoczki wszystko nam rekompensowaly. Po drodze mijalismy ruiny Gulagu, kilka buriackich wiosek i swiete miejsca dla wyznawcow szamanizmu. Punktem kulminacyjnym byl Przyladek Hoboj, gdzie mielismy szczescie zobaczyc Nerpy-syberyjskie foki.

Poniewaz padalo, nie mielismy ochoty rozbija namiotu ponownie. Zanlezlismy tania kwartire u jakiejs babuszki. Biednie i skromnie, ale dosyc czysto.

Filed under: R贸偶neMo偶liwo艣膰 komentowania Dzien 5: Olchon zosta艂a wy艂膮czona

Dzien 4: Wyspa Olchon

By fegor at 4:49 pm on pi膮tek, 22 czerwca, 2007

Dzien rozpoczelismy od mocnego uderzenia. Zaspalismy. Musileismy byc bardzo zmeczeni bo nie uslyszelismy聽budzika.聽Wstalismy 1,5h pozniej niz planowalismy. Bez sniadania i kawy szbko sie spakowalismy聽i ruszylismy biegiem na autobus聽do Huziru (wies na wyspie Olchon) Po 7 godzinach jazdy bylimy na miejscu. Znalezlismy fajna zatoczke聽na ktorej rozbilismy namiot. Do zatoczki schodzilo sie聽z kilkunastometrowej skaly. Byl to nielada wyczyn聽schodzic z naszymi duzymi plecakami. Woda w Bajkale cholernie zimna, wiec na kapiel sie nie zdecydowalismy. Wczesniej聽wstapilismy do聽gsthousa聽Nikity,gdzie聽zapisalismy sie na聽jutro na wycieczke uazem po wyspie.聽

聽Przed snem po lyku wodki, dla rozgrzania 馃槈

Taki mielismy widok:

skala szamana

Filed under: R贸偶neMo偶liwo艣膰 komentowania Dzien 4: Wyspa Olchon zosta艂a wy艂膮czona
Nast臋pna strona »