Wczoraj wieczorem opuscilismy Moskwe. Przez kilka godzin zwiedzalismy okolice Placu Czerwonego. Calkiem sprawnie poruszalismy sie w labiryncie tuneli metra(najwieksze na swiecie 😉 ) Wylot wg planu, ladowanie niestety nie. Nad ranem przymusowo (nie wiemy dlaczego) wyladowalismy posrodku niczego. Dookola tylko tajga. Okazalo sie ze jest to miejscowosc Brack. Po 2 godzinach, tym samym samolotem, ruszylismy dalej. Poniewaz spoznilismy sie na busa, nie udalo nam sie wyjechac na wyspe Olchon. Troche zalujemy, ale z drugiej strony po 3 zarwanych nocach, spedzonych kolejno w autobusie, pociagu i samolocie, bedziemy mogli normalnie sie wyspac. Nocleg „U Zory” wydaje sie calkiem niezly 😉 Pokoj 2os z TV i prysznic 😉 Udalo sie kupic kartusz do palnika-jutro na wyspie bedziemy gotowac obiad 😉

Prawdopodobnie przez 3 dni bedziemy bez dostepu do netu, wiec nastepny wpis planujemy z Ulan Ude

pozdrawiamy

Dotarlismy dzis rano do Moskwy. Podroz ze Lwowa trwal prawie dobe. W pociagu jak zwykle nasze okno sie nie otwieralo ;/ co przy ostrym sloncu sprawialo, ze w srodku mielismy saune. Dla wiekszosci pasazerow nie stanowilo to problemu, gdyz caly czas  spali i pili, na zmiane 😉 Wieczorem mielismy pol godzinna przerwe w Kijowie, ktora wykorzystalismy na obejrzenie okolic dworca. Dzis rano, o 10 dotarlismy do Moskwy. Udalo nam sie kupic bilet powrotny na pociag. Zjedlismy obiad i niedlugo ruszamy na lotnisko.

Do uslyszenia z Syberii…

Jesteśmy już w Przemyślu. Biletu na autobus do Lwowa nie można kupić w kasie na dworcu, bo to przewoźnik Ukraiński 😉 Godzina odjazdu (23:40) jest niepewna. Może odjechać godzine później, albo odrobine przed czasem ;/Doradzono nam w kasie aby czekać już godzine wcześniej… Się zaczyna 😉

już dziś wyjazd… myślę sobie- jak to będzie… ?  co nam strzeliło do głowy by jechać tak daleko…?

Rozmawiałam wczoraj z s.Bernadettą dominikanką z Ułan Ude (Buriacja). Przekazała mi dobrą nowinę, na którą długo czekałam- jest transport do Ułan Bator przez drogowe przejście graniczne w Kiachcie…i nawet autobus jeździ codziennie za całe 600 rubli 🙂

Dziś po pracy idę do fryzjera zmienić nieco image – krótkie włosy sa po prostu wygodne w podróży

Odebrałem dziś paszporty z wizami:

Rosyjska:

Mongolska:

Rosyjską udało nam się wyrobić jeszcze po starych cenach.  Od 01.06.2007 ambasada ma nowy cennik, a my złożyliśmy wnioski 31 maja 😉
Startujemy jutro przed północą; autobusem z Przemyśla do Lwowa. Pociąg do Moskwy mamy dopiero w sobotę o 9 rano, więc pół nocy spędzimy na lwowskim dworcu 😉

No i stało sie 😉 Jedziemy do Mongolii. Ruszamy za kilka dni 😉

Prawie wszystko jest już gotowe. Jeszcze tylko odebrać paszporty z rosyjskimi wizami, zrobić drobne zakupy i możemy wsiadać do pociągu.

Jedziemy bez jakiegoś konkretnego planu. Będziemy kombinować w trakcie podróży 😉 Chcemy zobaczyć tajgę, wykąpać się w Bajkale, poczuć ogrom mongolskich stepów i stanąć na wydmach Gobii. Jeśli będzie czas wejdziemy na Ikh Uul (2961m) i zajrzymy do wulkanu Chorgijn Togoo. Po drodze będziemy degustować kumys, sute caj, a w okolicach Bajkału będziemy wcinać suszone Omuły. Czekając na pociagi/samolot spędzimy po kilka godzin w Moskwie, Irkucku i stoliy Buriacji Ułan Ude.

Lista ciekawych miejsc, które chcemy zobaczyć jest długa, wiec będziemy zadowoleni jeśli uda się zobaczyć chociaż połowe…